piątek, 27 września 2013

Oblicza umysłu

Ostatnio kręcę się wokół zbliżonych klimatów. Tak już mam, że jak coś mnie zainteresuje, to drążę temat "do kości" i tak właśnie jest z wszystkim co dotyczy mózgu, TIK i oczywiście wychowania chłopców.
Proponowana dzisiaj książka autorstwa Kena Robinsona jest więc logicznym ciągiem moich wcześniejszych postów, filmików i lektur. 
Autor przekonuje, że wszyscy mamy naturalne zdolności, jednakże nasze współczesne systemy edukacyjne nie zostały stworzone, aby odkrywać i rozwijać w ludziach twórczy potencjał. Zasadniczą cechą ludzi kreatywnych jest wyobraźnia. Natomiast priorytety edukacji zdominowane są przez ideę zdolności akademickich powiązanej z nią idei IQ (skala liczbowa). Obie wg niego dają ograniczony obraz inteligencji i obie powodują wielkie straty zasobów ludzkich w świecie biznesu, kultury, edukacji. W historii znanych jest wiele przykładów jednostek, które nie mieściły się w skali, a były wybitnymi naukowcami, muzykami, malarzami itp. Ich talent, kreatywność, twórczość niewiele miały wspólnego z badanymi przez testy standardami. Dlaczego idea IQ stała się tak potężna? Źródeł należy doszukiwać się w ostatnich 400 latach kultu rozumu i zdolności akademickich. XXI będzie inny, ale wyzbycie się utartych schematów i starych przekonań jeszcze trochę potrwa.
Poglądy Kena Robinsona są mi bardzo bliskie, ponieważ zgadzam się z autorem, że istnieje wiele rodzajów inteligencji (zdolności, umiejętności), że inteligencja jest dynamiczna i że każdy z nas posiada indywidualną naturę swojej inteligencji.  Aby zgłębić te zagadnienia zainteresowanych odsyłam do książki.

1 komentarz: