czwartek, 10 października 2013

Agresji STOP!

Zastanawialiście się kiedyś, a może macie już sprawdzone sposoby radzenia sobie z agresją wśród dzieci? Programy telewizyjne, serialne, filmy, bardzo wiele bajek oraz dziwne programy typu "Dlaczego ja?" pełne są przemocy fizycznej, słownej i wulgaryzmów. W jaki sposób uzmysłowić dziecku, że może żyć, funkcjonować inaczej niż widzi wokół? W dyskusjach na ten temat jako główna przyczyna, poza mediami, podawana jest chęć zwrócenia na siebie uwagi. Pracujący, zabiegany rodzic nie poświęca swojemu dziecku zbyt wiele czasu, ale w chwili kiedy otrzymuje telefon ze szkoły, że jego latorośl pobiła kolegę, zwalnia się z pracy, długo rozmawia z dzieckiem, czasem przytuli. Niedopieszczone, zaniedbane dzieciaki znajdują w agresji sposób na zainteresowanie sobą swoich rodziców, bo tylko wtedy skupiają oni na nim uwagę. Inna przyczyna jawi się w momencie kiedy rozmawiamy z agresorem i jego ofiarą, która agresywnie zareagowała na zaczepki kolegi. Powodem do bójki stają się wyzwiska, na które zaatakowana osoba, w obronie swojego honoru, reaguje. Jak nauczyć dzieci radzenia sobie z zaczepką? Ostatnio dowiedziałam się, na Internetowym Uniwersytecie Mądrego Wychowania, o sposobie, który bardzo mnie przekonał. Ćwiczenie "To mnie nie dotyczy" świetnie nadaje się do pracy z całą klasą.
Dzieci stoją w grupie. Jedno z nich staje 2-3 kroki przed grupą, tyłem do kolegów. Nauczyciel zwraca się do dziecka po imieniu, które nie jest jego imieniem, i prosi, żeby się odwróciło. Przykładowe dziecko, powiedzmy, że Michał, nie reaguje jak zwracamy się do niego "Odwróć się, Kasiu!", "Tomku, odwróć się!". Dziecko pewnie się uśmiechnie, ale się nie odwróci, bo będzie wiedziało, że ta prośba go nie dotyczy, ponieważ żadne z tych imion nie jest jego. Z żadnym więc się nie utożsamia. Omawiając to ćwiczenie, wyjaśniamy dziecku, że jeśli ktoś nazwie je tchórzem, głupkiem, ciamajdą, świnią itp. a ono rzuci się na niego, to tak jakby poczuwało się do tego przezwiska, utożsamiało się z nim. Następnie prosimy dziecko, naszego Michała, żeby się odwróciło i wołamy: "Odwróć się, ty ciamajdo!". Dziecko z pewnością się nie odwróci, bo wie, że to zawołanie go nie dotyczy. Wie, że reagując na przezwisko uznałoby jego słuszność.
Ciekawa jestem jakie macie swoje sprawdzone recepty, które można podsunąć dzieciom zachęcając je do godnego przeciwstawienia się agresji? Może stwórzmy nasz mały bank wymiany pomysłów?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz