wtorek, 18 lutego 2014

Kto tu rządzi?

Dzisiaj doczytuję ostatnie strony książki pt. "Kto tu rządzi - ja czy mój mózg? Neuronauka a istnienie wolnej woli" Michael`a S. Gazzaniga. Pierwsza informacja zamieszczona na obwolucie książki brzmi obiecująco: "Ojciec neuronauki poznawczej i autor istoty człowieczeństwa przedstawia skłaniające do refleksji argumenty przeciwko powszechnemu przekonaniu, że nasze życie jest w pełni zdeterminowane przez procesy fizyczne, a co za tym idzie – nie jesteśmy odpowiedzialni za swoje czyny." Czy takie postawienie sprawy może być źródłem usprawiedliwieniem dla seryjnego mordercy, który przed sądem powie: "To nie ja, to mój mózg? Wysnucie takiego wniosku jest sporym uproszczeniem, a nawet błędem. Autor przedstawia pogląd, że umysł, który jest wytworem procesów fizycznych w mózgu, „ogranicza” mózg, podobnie jak samochody są ograniczane przez wytwarzany przez siebie ruch uliczny. Jesteśmy odpowiedzialnymi podmiotami, które winny ponosić odpowiedzialność za swoje czyny, ponieważ źródło odpowiedzialności tkwi w sposobie, w jaki ludzie zachowują się w interakcjach z innymi, a nie w ich mózgach. Autor w dowcipny, przystępny sposób porusza najtrudniejsze zagadnienia z jakimi zmaga się neuronauka. Co kieruje naszymi działaniami? Czy istnieje wolna wola? W jaki sposób i na ile samodzielnie podejmujemy decyzje? Naukowcy twierdzą, że coś takiego jak wolna wola nie istnieje. Gazzaniga nie zgadza się z tym poglądem. Udowadnia, że człowiek jest czymś więcej niż tylko skomplikowanym ciałem-maszyną uwikłaną w prawa fizyki i wszechświata. Na przekór opiniom naukowców pokazuje, że każdy z nas jest w pełni odpowiedzialną istotą i musi brać odpowiedzialność za swoje czyny. Za każdym razem świadomie podejmujemy decyzję, nawet w przypadku zwykłych, codziennych spraw. Przejeżdżając na czerwonym świetle świadomie podejmujemy ryzyko, że zderzymy się z innym pojazdem, potrącimy pieszego, czy zostaniemy zatrzymani przez policję, nie jest to wyłącznie kwestia procesów fizycznych zachodzących w naszym mózgu.
Intrygująca dla mnie jest opisywana przez Gazzaniga teoria "INTERPRETATORA". Mianem takim Autor określa dominującą lewą półkulę, która niestrudzenie dąży do wyjaśnienia niepełnych informacji, które dotarły do świadomości. Zbiera ona wszystkie informacje pochodzące z niepowtarzalnej przeszłości i teraźniejszości psychologicznej oraz sygnały ze środowiska i na tej podstawie tworzy wyjaśnienie. Lewa półkula na poczekaniu dopowiada sobie resztę. Lewopółkulowy interpretator tworzy porządek z chaosu informacji napływających ze wszystkich innych systemów, formułuje hipotezy, upiera się nawet przy nich wtedy, gdy działanie przynosi niekorzystne skutki. Lewa półkula często więc przeinacza fakty. Prawa półkula trzyma się faktów.
W posłowiu Autor wyjaśnia, że starał się pokazać, że pełniejsza wiedza na temat życia i związku między mózgiem a umysłem nie zagraża wartościom człowieczeństwa. Jesteśmy ludźmi, a nie mózgami.

Michael S. Gazzaniga (ur. 1939 r.) – doktor psychobiologii na California Institute of Technology, profesor psychologii na Uniwersytecie Kalifornijskim w Santa Barbara, dyrektor Centrum Badania Umysłu SAGE w Santa Barbara. Autor publikacji poświęconych ludzkiemu umysłowi m.in. uznanej za jedną z 10 najlepszych publikacji naukowych roku 2008 „Istoty człowieczeństwa”.

2 komentarze:

  1. Intrygująca książka, chętnie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawy temat, zaciekawił mnie ten wątek poruszony w "Neurodydaktyce" Marzeny Żylińskiej, a tu cała książka na ten temat. Na marginesie belferskich inspiracji - przeczytam koniecznie:)

    OdpowiedzUsuń