"Co prawda wolno uczyć bez podręcznika, ale rodzice i dyrektorzy szkół są przyzwyczajeni do rytuału wyborów z państwowej listy. Tymczasem na przykład ten najdroższy podręcznik do nauki języka angielskiego wybierany w czerwcu, dla nowej klasy, której się nie zna, może się okazać bardzo złym wyborem i zupełnie nietrafionym, niepotrzebnym wydatkiem. Zdecydowanie lepiej go dobrać już jak pozna się klasę i faktyczny poziom zaawansowania uczniów w znajomości języka angielskiego. Tak robi wiele rozsądnych szkół i nauczycieli, planując podział na językowe grupy zaawansowania oraz dobór podręczników dopiero na wrzesień. Nie żyjemy już w epoce socjalistycznych niedoborów, czerwcowe planowanie niczemu tu nie służy, każdego dnia roku szkolnego wybrany wydawca dostarczy nam na żądanie wybrany zeszyt ćwiczeń czy podręcznik."
Cały artykuł dostępny na stronie: http://katarzynahall.natemat.pl/89971,jak-sprawic-aby-podreczniki-byly-nie-tylko-tansze-czy-lzejsze-ale-tez-jak-najlepsze-z-punktu-widzenia-potrzeb-rozwojowych-dzieci
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz