Wydawało mi się, że nic nie może mnie zdziwić, a jednak? Zawsze zaskakuje mnie odkrycie faktu, że wielu ludzi, w różnych częściach Polski, pewnie i świata, myśli podobnie. Logo nowego portalu społecznościowego, nad którym obecnie pracuję, to właśnie taki Superbohater. Jeśli dobrze się przyjrzeliście ma pelerynkę, leci z książką, która symbolizuje krzewienie wiedzy i stanowi połączenie "lotnego", nowoczesnego Superbohatera z wiedzą w każdej formie, z każdej dziedziny, książki z Internetem. Superbohater zawsze w biegu, często z głową w chmurach, tysiące spraw, tysiące pomysłów, tysiące inicjatyw, tysiące podjętych zobowiązań itp., itd.
A dzisiaj znalazłam artykuł o superbohaterach w edukacji, którego fragment pozwolę sobie zacytować:
"Wśród nas jest mnóstwo superbohaterów. Superbohater to osoba żyjąca w przekonaniu, iż wszystkie projekty i zadania muszą być zrealizowane tylko i wyłącznie przez nią. Superbohater robi wszystko najlepiej, dlatego nie może tego wykonać ktoś inny. On wszystko musi załatwić sam. Osobnik ten jest obdarzony motywacją do pracy i charakteryzuje się wysokim poziomem energii. Jest bardzo odpowiedzialny za realizowane przez siebie projekty. Superbohater ma wielkie plany i duże oczekiwania. Zależy mu na wysokiej jakości wykonywanej pracy. Często okazuje się, że starając się kontrolować wszystko i wykonywać wszystko samodzielnie, gubi się w gąszczu spraw, zobowiązań… co w konsekwencji prowadzi do tego, że staje się kłębkiem nerwów."
Tekst miejscami jest przepełniony goryczą i smutkiem, ale takie pełne goryczy słowa cisną się czasami na usta nawet Superbohaterom.
Całość dostępna na stronie <KLIK>